Przyrodnicy z Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN) donoszą o zaobserwowanych kolejnych świstakach wygrzebujących się z zimowych nor, a także ich tropów na śniegu. Oprócz znanych dotychczas stanowisk świstaków, odkrywane są także nowe rejony ich bytowania. Na taki nowy rejon natrafiono np. w Dolinie pod Kołem pod Zawratem.
„Obecnie służby terenowe TPN liczą świstaki, a ściślej mówiąc, liczbę aktywnie użytkowanych nor, na podstawie której szacuje się ilość osobników. Akcja prowadzona jest raz na dwa lata. Monitoring prowadzony jest w okresie wybijania się zwierząt po śnie zimowym. Wówczas najłatwiej, często jeszcze na śniegu, można nory dostrzec. Pierwsze świstaki obudziły się i opuściły nory w połowie kwietnia, ale jeszcze nie wszystkie wyszły na powierzchnię. Według wstępnych szacunków obudziło się około 70 proc. zwierząt. Podczas monitoringu, na ile jest to możliwe, prowadzone są także pomiary szerokości otworu, grubości pokrywy śnieżnej. Zaznaczana jest także ich lokalizacja” – opowiadał PAP dr inż. Tomasz Skrzydłowski z TPN.
Monitoring liczebności świstaka przeprowadzony w Tatrach w ostatnich latach wskazuje, że jedna trzecia populacji tego gatunku zamieszkuje rejon Doliny Pięciu Stawów Polskich oraz Dolinki za Mnichem. Według szacunków przyrodników z TPN na terenie polskich Tatr jest pod 100 do 120 świstaczych nor. Każdą taką norę z kolei zajmuje od trzech do czterech świstaków.
W wyższych partiach Tatr panuje jeszcze pełnia zimy. Znaczna część terytorium żerowania świstaków wciąż leży pod śniegiem, dlatego ważne jest ograniczenie aktywności człowieka w tych miejscach. W partiach szczytowych zalega ponad metr śniegu, ale ze względu na ochronę przyrody władze TPN zdecydowały o zamknięciu narciarskich szlaków. Narciarstwo ekstremalne można jeszcze do 22 maja uprawiać tylko na szlaku Morskie Oko – Rysy.
Świstaki zapadają w sen zimowy pod koniec września lub na początku października. Hibernują tam do przełomu kwietnia i maja. W tym czasie świstaki korzystają wyłącznie ze zgromadzonych latem zapasów podskórnego tłuszczu. Udaje im się przetrwać tylko dzięki ograniczeniu funkcji życiowych do absolutnego minimum. Po zimowej drzemce świstaki są lżejsze niż jesienią o 30–50 procent.(PAP)
autor: Szymon Bafia
szb/ ok/