Tatry/ Na zasypaną lawinami trasę do Morskiego Oka ruszają pługi
"W środę pługi ruszą na drogę do Morskiego Oka, by odblokować odcinek do Włosienicy. Będziemy także próbowali usunąć powalone drzewa w linii drogi, by umożliwić bezpieczne przejście przez lawinisko" – czytamy w komunikacie TPN.
Usuwanie zwałów śniegu ze szlaku nad słynne tatrzańskie jezioro ma potrwać dni. W piątek mają zostać podane informacji odnośnie otwarcia tego licznie odwiedzanego szlaku.
Gigantycznych rozmiarów lawina śnieżna zeszła w miniony weekend ze Żlebu Żandarmerii przecinając drogę do Morskiego Oka powyżej Włosienicy. Zwały śniegu wyłamały las. Czoło lawiny miało wysokość około 8 do 10 metrów, a jej szerokość to około 100 do 150 metrów – ocenił leśniczy z rejonu ochronnego Morskie Oko.
To nie była jedyna lawina w tym rejonie. Wcześniej z Marchwicznej Przełęczy zeszły aż trzy lawiny do samego Morskiego Oka załamując taflę lodu na tym jeziorze. Schody prowadzące od schroniska nad brzeg Morskiego Oka zostały całkowicie zasypane. Kolejna lawina z Białego Żlebu zasypała drogę prowadzącą nad Morskie Oko.
Szlak do Morskiego Oka oraz trakt do Doliny Pięciu Stawów Polskich są cały czas zamknięte. W Tatrach panują skrajnie trudne i niebezpieczne warunki do uprawiania turystyki. Wszystkie szlaki są zasypane grubą warstwą śniegu, występują głębokie zaspy, a na graniach utworzyły się nawisy śnieżne.
Obowiązuje trzeci stopień zagrożenia lawinowego. Wyzwolenie lawiny jest prawdopodobne nawet przy małym obciążeniu dodatkowym na wielu stromych stokach. W niektórych przypadkach należy spodziewać się licznych samoistnych dużych, a często bardzo dużych lawin. Poruszanie się w takich warunkach wymaga bardzo dużego doświadczenia w zimowej turystyce górskiej, posiadania odpowiedniego sprzętu takiego jak: raki, czekan, kask, lawinowe ABC wraz z umiejętnością posługiwania się nim.(PAP)
autor: Szymon Bafia
szb/ jann/